Dzisiaj mieliśmy zapowiedzianą wizytę u mojego kolegi z pracy.Nie wypadało przyjść z pustą ręką.Z racji tego,że miałam bardzo ograniczony dzisiaj czas-z jednej strony dzieci, z drugiej strony obiad i takie tam domowe obowiązki postanowiłam na szybkiego zrobić czekoladowe brownies.Ten przepis nigdy,ale to nigdy mnie nie zawiódł.Zawsze się udaje.Samo ciasto robi duże wrażenie.Dla miłośników czekolady jest to nielada gratka.W środku mieciutka tekstura, mocno czekoladowa,o lekkim posmaku pomarańczy i cudowne orzechy chrupiące w buzi.Czekoladowa rozkosz!!Serdecznie zapraszam!!!Przepis zapożyczony z książki Jamiego Oliviera-lekko zmodyfikowany na moje potrzeby.
Chocolate brownies (czekoladowe brownies) z migdałami i orzechami włoskimi
Składniki na blachę prostokatną o wymiarach 25cmx32cm:
- 250g masła niesolonego
- 200g czekolady półsłodkiej lub gorzkiej (czekolada bardzo dobrej jakości 70% miazgi kakaowej)połamanej na kostki
- 100g migdałów pokrojonych drobno
- 100g orzechów włoskich pokrojonych drobno
- 40g kakao (przesiane przez sitko)
- 65g mąki pszennej (przesianej przez sitko)
- 350g cukru
- 4 duże jaja
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- starta skórka z jednej pomarańczy
Nagrzać piekarnik do 180 stopni celcjusza.
Do dużej miski wsypać makę,kako,cukier,proszek do pieczenia, orzechy i skórkę.Odstawić na bok.
Do szklanego naczynia włożyć masło i czekoladę-wstawić do mikrofalówki na 1,5-2 minuty (850 W)-aż do rozpuszczenia składników.Wyjąć i dokładnie wymieszać.Wlać czekoladowo-maślaną mieszankę do wcześniej przygotowanej miski i wymieszać.Następnie wbijać po jednym jaju i dokładnie wymieszać.Wszystko mieszać ręcznie drewnianą łyżką.Gotową masę wlać do formy wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia.Piec w piekarniku 25 minut.Uwaga!-nie dłużej.
Wyjąć ciasto i zupełnie ostudzić.Uwaga-nie kroić wcześniej,bo ciasto będzie się rozwalać.Musi być zupełnie wystudzone.
Czekoladowa glazura: 100g czekolady połamanej na kostki + 50ml śmietany kremówki.Włożyć składniki do garnuszka i dokładnie rozpuścić na ogniu.Gotową glazure rozsmarować na wystudzonym cieście.
Ja zawsze robię tak,że kompletnie zastygnięte ciasto kroję na kawałki i dekoruję migdałami -tak jak na zdjęciu.
Smacznego!!
Wygląda apetycznie, dziękuję za przepis :)
ReplyDeletePozdrawiam cieplutko.
Ach uwielbiam je! W trakcie jedzenia można zapomnieć o bożym świecie:)
ReplyDeleteJaki wymiar blaszki?
ReplyDeleteWymiar blaszki jest podany w przepisie.
DeletePiec z termoobiegiem czy bez?
ReplyDelete