Friday, June 29, 2012

Placki z bananami,jabłkami i syropem klonowym

Ulubione placuszki moich dzieci.Polane syropem klonowym smakują wyjątkowo.Jak nie mam pomysłu na obiad albo chcę zrobić coś bezmięsnego smażę właśnie te placki.Nie jest to danie bardzo wymagające.Efekt murowany!Można je jeść na sniadanie,na obiad lub też na kolację.Najlepiej smakują prosto z patelni.Serdecznie zapraszam!




Składniki na około 20 sztuk:

1 szklanka mąki pszennej
1 i 1/4 szklanki jogurtu naturalnego lub kefiru
2 łyżki cukru pudru
1 jajo
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1 łyżka syropu klonowego (można zastapić miodem)
20g masła roztopionego
1 duży banan pokrojone na cieniutkie plasterki
1 jabłko pokrojone na cienkie wiórki





Do miski przesiać mąkę,cukier puder i proszek i dokładnie wymieszać.W innej misce wymieszać jajo,masło,jogurt i syrop.Suche składniki połączyć z mokrymi-mieszać najlepiej rózgą.Dodać pokrojone owoce.Ciasto ma mieć konsystencję gęstej śmietany.Jeśli wyjdzie za gęste dodać więcej jogurtu. 

Rozgrzać tłuszcz na patelni i nakladać łyżką zgrabne placuszki.Jak pojawią się pęcherzyki powietrza przerzucać na drugą stronę.Smażyć na złoty kolor.Można smażyć na teflonowej patelni bez tłuszczu.

Podawać jeszcze gorące.Polewać syropem klonowym bądź posypywać mieszanką cukru pudru z cynamonem.

Smacznego!!

Wednesday, June 27, 2012

Tarta czekoladowa-idealna

Ta tarta czekoladowa według mnie bije wszystkie inne na głowę.Jest idealna.Co prawda wyszedł mi trochę za gruby spód,ale to tylko dlatego,że wybrałam złą średnicę formy do tarty.Nastepnym razem na pewno użyję większej.Dla tych co lubią czekoladę będzie to nieziemska uczta.Spód tarty bardzo kruchy a nadzienie aksamitnie czekoladowe,rozpływające się w ustach.Przekonajcie się sami.Serdecznie zapraszam! :-))))







Składniki na formę o średnicy 28cm:

Spód:
125g masła
100g cukru pudru
250g mąki pszennej
2 żółtka
2 łyżki zimnego mleka
szczypta soli

Nadzienie:
140g masła
4 łyżki kako przesianego
150g czekolady (70% masy kakaowej)
szczypta soli
4 jaja
200g cukru
3 łyżki golden syrup
3 czubate łyżki kwaśnej śmietany


Spód.Masło,cukier i sól umieścić w malakserze i miksować aż składniki nabiorą kremowej konsystencji.Dodać mąkę i żółtka.Miksować do momentu aż powstanie kruszonka.Na koniec dodać mleko i jeszcze chwilę miksować do powstania zwartego ciasta.Można ręcznie wyrobić ciasto przez utarcie masła z cukrem i solą,a następnie dodanie reszty składników i szybkie wyrobienie ciasta. 
Formę o średnicy 28 cm wyłożyć papierem do pieczenia i wylepić ciastem.Nakłuć ciasto widelcem.Wstawić formę z ciastem do lodówki na przynajmniej godzinę.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni celcjusza i podpiec spód przez około 15-20 minut-do złotego koloru.Wyjąć do lekkiego ostudzenia.

Nadzienie:
Masło,czekoladę,kakao i sól umieścić w szklanym naczyniu i wstawić do mikrofalówki na koło 2 minuty-do całkowitego rozpuszczenia składników ( można rozpuścić składniki w kąpieli wodnej).Po wyjęciu z mikrofalówki rózgą dokładnie wymieszać składniki, aby się połączyły.Odstawić na bok.
W innej misce ubić jaja z cukrem do uzyskania lekkiej kremowej konsystencji.Następnie dodać golden syrop ze śmietaną i zmiksować.Na koniec dodać czekoladową miksturę (wcześniej rozpuszczoną w mikrofalówce) i dokładnie wymieszać rózgą albo szpatułką.
Gotowe nadzienie wylać na podpieczony spód.Piec w piekarniku rozgrzanym do 150 stopni celcjusza około 40-45 minut.Po wyjęciu z piekarnika zostawić tartę do ostudzenia przez około 45 minut.Wierzch na pewno popęka,ale tak ma być.

Smacznego!!  






Friday, June 22, 2012

Tarta z rabarbarem i kruszonką

 

 
 
Jak sezon na truskawki to i sezon na rabarbar.Dostałam trochę rabarbaru od dobrej znajomej,więc i dla mnie sezon w pełni.Zazwyczaj co roku dostaję rabarbar od znajomego z pracy,ale w tym roku na moje nieszczęście wiosną przyszły przymrozki i rabarbar w jego ogródku zmarzł:-((
Trzeba zawsze cieszyć się z tego co się ma i zrobić z tego dobry użytek.Padło tym razem na tartę z rabarbarem.Przepis zapożyczyłam od Liski.Zrobiłam trochę inaczej niż Liska,bo bez truskawek i w formie tarty.
Tarta wyszła pysznie,kruchy maslany spód z kwaskowatym nadzieniem komponuje sie idealnie.Nic dodać nic ująć! Zapraszam.
 

 

Tarta z rabarbarem i kruszonką

Składniki:

Ciasto:
110g masła
110g cukru pudru
2 żółtka
220g mąki pszennej

Nadzienie:
1 kg rabarbaru obranego pokrojonego w kostkę
1 szklanka cukru
1 łyżka masła
0,5 szklanki wody

Kruszonka:
100g mąki pszennej
100g cukru
100g masła


Składniki na ciasto posiekać nożem,a następnie wyrobić rękoma ciasto.Formę do tarty o średnicy 26cm wyłożyć papierem do pieczenia.Wylepić formę ciastem i docisnąć.Podpiec w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni celcjusza przez około 15 minut.

Na patelnię wrzucić rabarbar,masło,cukier i wodę.Smażyć przez około 10-15 minut często mieszając.Rabarbar musi się całkowicie rozpaść aż zrobi się dżem.

Na podpieczony spód rozsmarować gotowy dżem rabarbarowy.
Zrobić kruszonkę.Składniki kruszonki wrzucić do miski i rozcierać palcami aż powstanie kruszonka.
Posypać kruszonkę na dżem.Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni celcjusza przez 50-60 minut.

Smacznego!


 
 




 

Thursday, June 21, 2012

Lody sernikowo-truskawkowe z krakersami graham

Truskawkowe lody,a do tego sernikowe-wprost przepyszne.Dodatek pokruszonych krakersów graham dodaje wyjątkową strukturę.Szkoda tylko,że nie mam maszyny do lodów i muszę ręcznie je produkować.Dla chcącego nie ma nic trudnego!Domowe lody smakują wyjątkowo,a jaka satysfakcja,że zrobiło się je samemu.Serdecznie zapraszam!







Składniki:

2,5 szklanki mleka pełnostłustego
1,5 szklanki śmietanki kremówki
220g serka kremowego
6 żółtek
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki truskawkowego puree ( zmiksowane truskawki)+ trochę cukru pudru do smaku ( truskawki mogą być mrożone).
8 krakersów graham -pokruszonych
3 łyżeczki ekstraktu z wanilii

Ubić jaja z cukrem na gęsty kogel mogel o jasnym kolorze.Do kogla mogla dodać serek kremowy i zmiksować.W oddzielnym garnku zagotować mleko.Zdjąć z ognia.Gorące mleko powoli wlewać do kogla mogla z serkiem wciąż ubijając rózgą.Gdy składniki się połączą wlać miksturę spowrotem do garnka i podgrzewać na małym ogniu.Mieszać cały czas rózgą i podgrzewać tak długo aż masa osiągnie temperatuę 80 stopni celcjusza.Dla tych co nie mają termometra cukierniczego - masa musi lekko zgęstnieć i po wyjęciu z niej łyżki pokrywać całą powierzchnię łyżki.Po przejechaniu palcem po spodzie łyżki masa nie rozlewa się spowrotem.Trzeba uważać aby masa się nie ścieła.

Kiedy castard jest gotowy dobrze trzeba go schłodzić-przynajmniej przez 1 godzinę w lodówce.W między czasie zmiksować truskawki na puree i ubić kremówkę,ale nie zbyt mocno.Połączyć delikatnie castard z truskawkowym puree i wanilią, a na koniec  z ubitą śmietaną.

Wylać masę do pojemnika,przykryć pokrywą i włożyć do zamrażarki.Co pół godziny wyciągać lody z zamrażarki i rózgą dokładnie ubijać-tak aby rozbić kryształki lodu,które zaczęły się formować. Można do tego użyć ręcznego blendera bądź też miksera.Czynność powtarzać przynajmniej 4 razy.Jak masa zacznie gęstnieć dodać pokruszone krakersy.

Lody najlepiej jeść nastepnego dnia.Po wyjęciu z zamrażalnika odczekać 10 minut,aby trochę zmiękły,gdyż po wyjęciu od razu z zamrażalnika są bardzo twarde.

Smacznego!




Tuesday, June 19, 2012

Pistacjowo- migdałowo-bezowe ciasto z pistacjowym kremem i truskawkami

 
 
Laduree znam tylko z widzenia... z internetu i z mojej książki z jej przepisami.Nigdy fizycznie tam nie byłam,choć byłam w Paryżu,ale o jej istnieniu nic wtedy nie wiedziałam.Podoba mi się w niej wszystko,zapachy,kolory,a przede wszystkim smaki.Laduree uwielbia kolor miętowy,purpurowy i wszelkie inne pastele.Ma klasę i historię oraz swoje tajemnice.Na pewno domyślacie się o czym mowa,o najlepszej paryskiej cukierni-LADUREE.Laduree ma wszystko co najlepsza cukiernia mieć powinna,cudowne eklery,napoleonki,tarty różnego rodzaju,ciasteczka i macaronsy i wiele innych.Dostałam w prezencie książkę z jej przepisami i postanowiłam zrobić z mojego skarbu użytek.Będę robić z niej desery i się z Wami dzielić.Przepisy z Ladure bedą znajdować się w etykiecie: LADUREE.Zapraszam na mój debiut!
Przepyszny deser,oryginalnie nazywany Harmonią.Rzeczywiście jest w nim harmonia smaków-mocno słodki bezowy spód i słodki krem pistacjowy,przełamany kwaskowatymi truskawkami.Można dodać jeszcze na wierzch maliny i posiekane pistacje-jednych i drugich u mnie zabrakło:-))Zapraszam serdecznie do spróbowania!
 

 

Pistacjowo- migdałowo-bezowe ciasto z pistacjowym kremem i truskawkami

 
Składniki:

Pistacjowy-migdałowo-bezowy spód:
150g mielonych migdałów bez skórki
75 g pistacji wyłuskanych niesolonych
210g cukru pudru
5 białek z jaj
175 g cukru
kilka kropel barwnika zielonego do ciast

Krem pistacjowy:
90 g masła
180ml mleka pełnego
2 żółtka
50g cukru
2 łyżeczki skrobi kukurydzianej
60g pasty pistacjowej-sposób zrobienia pasty tutaj

Dodatkowo:
500g truskawek lub malin,bądź też 400g truskawek i 100g malin
40g pistacji wyłuskanych
 
 
 
Spody:
Dwie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.Odrysować na każdym koło o średnicy 25cm.Odwrócić papier na drugą stronę.
Wrzucić pistacje,migdały i cukier puder do malaksera.Miksować tak długo aż powstanie sypki puder.Przesiać przez grube sito mieszankę orzechów z cukrem pudrem.
Białka ubić na lekką piankę,dodać 1/3 cukru i miksować.Nastepnie dodać kolejną 1/3 część cukru i znowu zmiksować.Ostatnią część cukru dodać i zmiksować.Powinna powstać sztywna piana.Do gotowej piany dodać mieszankę orzechów i cukru pudru -delikatnie wymieszać plastikową szpatułką.
Dodać kilka kropli barwnika zielonego i wymieszać.
Przełożyć masę do rękawa cukierniczego z okragłą końcówką.( Jak nie macie rekawa-można łyżką delikatnie nałożyć masę)Na jednej blasze wycisnąć ciasto na narysowanym kole,robiąc spiralę.Wypelnić koło całkowicie.Na drugiej blasze wycisnąć obrączkę o średnicy 25 cm.Piec blat koło 20-25 minut, a obrączkę około 15 minut w temperaturze 160 stopni celcjusza.

Krem pistacjowy:
Wyjąć masło z lodówki i zostawić aby zmiękło.W garnuszku zagotować mleko-odstawić.W dużej misce ubić zółtka z cukrem,dodać skrobię kukurydzianą i porządnie wymieszać.Do żółtek z cukrem i mąką dodać 1/3 gorącego mleka i energicznie wymieszać rózgą.Wlać mieszankę żótkową do reszty gorącego mleko.Postawić na gazie i podgrzewać na małym ogniu ciągle mieszając aż do zagotowania.Masa powinna zgęstnieć i powstanie gęsty budyń.Do gorącej masy dodać połowę masła.Przykryć folią przeźroczystą i odstawić do całkowitego ostygnięcia.Masę włożyć do lodówki i schłodzić przez około 10 minut.

Wyjąć zimną masę z lodówki i ręcznym mikserem miksować,dodać pastę pistacjową i drugą połowę masła- nadal miksować do całkowitego połączenia.

 
 
 




 





 

Sunday, June 17, 2012

Strucla cytrusowa z nadzieniem serowo-makowym

Strucle serowe sprawiają,że przypomina mi się moje dzieciństwo i sklepy SPOŁEM, w których to można było zakupić pyszną stuclę z twarogiem,dżemem lub ciasto drożdżowe z kruszonką pieczone w dużej blasze.Trzeba było być wcześnie w sklepie,bo popyt był duży,a im świeższa strucla tym lepsza.Nie raz udało się kupić jeszcze gorącą struclę.Często nie mogłam się doczekać na kawałek drozdżówki i chciałam od razu teraz,zaraz,w tej chwili.Mama szybko gasiła moje pragnienie krótkim:zjemy w domu,a droga do domu wydawała się być niesamowicie długa.Po powrocie w domu było święto-na stół lądowała strucla,a do tego kubek z mlekiem.Pełnia szczęścia!Smaki dzieciństwa już chyba zawsze bedą wracać.
A pamiętacie te okropne kolejki w sobotę rano za chlebem?? Trzeba było zakupić przecież chleb na cały weekend,bo wszystko było zamknięte w niedzielę.Co to były za czasy!
A wracając do strucli znalazłam fajny przepis na struclę z twarożkiem i makiem.Wychodzi puszysta,pachnąca cytrusami i makiem.Zachęcam do wypróbowania!  




Składniki:

Ciasto:
 5-6 szklanek mąki
1/2 kostki masła
2 łyżki drożdży instant
2 jaja+1 jajo do posmarowania
1 szklanka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
skórka otarta z 1 pomarańczy,1 cytryny i 1 limonki
2/3 szklanki cukru
1 łyżeczka soli
125ml lekko podgrzanej wody

Nadzienie:
1 szklanka kremowego twarożku
2 duże żółtka
1 szklanka cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 szklanka rodzynek
2/3 szkalnki maku






Drożdże rozpuścić w wodzie z dodatkiem łyżeczki cukru.Zostawić do wyrośnięcia-5 minut.Do dużej miski wlać sok z pomarańczy,jaja,cukier,masło pokrojone w kostkę,skórki z cytrusów i sól.Wszystko dokładnie wymieszać i do tego dodać wyrośnięte drożdże-połączyć.Do połączonych składników dodać 5 szklanek  mąki i wyrabiać ciasto przez mniej więcej 5 minut.Gdyby się okazało,że ciasto jest zbyt luźne dodać więcej mąki.Ciasto będzie dobrze wyrobione kiedy zacznie odchodzić od ścianek,ale wciąż będzie klejące.Przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia-na około 1 godzinę.W tym czasie robimy nadzienie.Twarożek,żółtka,cukier puder i ekstrakt z wanilii dokładnie wymieszać rózgą i połączyć wszystkie składniki.Na koniec dodać mak i rodzynki.

Ciasto wyjąć na opruszoną stolnicę lub blat stołu.Najlepiej podzielić na pół i zrobić dwie strucle.Ja zrobiłam jedną mega struclę,ale to był błąd.Rozwałkować każdą część ciasta na prostokąt o grubości 2-3 mm.Rozsmarować na każdym prostokącie nadzienie zostawiając 1,5 cm na brzegach bez nadzienia.Zwijamy struclę dokładnie,a końce zawijamy pod spód.Ja robiłam 6 nacięć po jednej stronie strucli i odwracałam nacięte kawałki tak aby widać było farsz,ale to nie jest konieczne.
Sugerowałabym tylko zwinąć struclę i zostawić do ponownego wyrośnięcia około 45 minut.Wyrośnięte strucle posmarować roztrzepanym jajkiem.Piec w rozgrzanym piekarniku około 30-40minut  w 200 stopniach celcjusza.
Dokładnie ostudzić przed krojeniem.

Smacznego!





Saturday, June 9, 2012

Lody rumowe z rodzynkami-tak dobre jak Haagen Dazs

Lody,lody dla ochłody.Któż nie lubi tych zimnych,lodowych smakowitości?? Przyznam się szczerze,że był taki czas kiedy nie jadłam lodów.Trudno to wytłumaczyć,ale chyba lody które jadłam nie do końca odpowiadały moim kubkom smakowym.I nagle dostałam olśnienia po spróbowania lodów Haagen-Dazs-było to jakieś 10 lat temu.Niesamowity smak,kremowa konsystencja,idealnie dopasowane smaki i dodatki.Moje ulubione to praline & cream i macadami nut brittle.Historia tych lodów siega lat 20 ubiegłego stulecia,kiedy to rodzina polskich emigrantów otworzyła lodziarnię w Nowym Yorku.Szybko lody Haagen Dazs wpadły w  gusta nowojorczyków i z biegiem lat ludzi na całym świecie.Obecnie lody te sprzedawane są w 70 różnych krajach.Jedynym minusem jest ich cena.Ja zawsze stawiałam i stawiam na jakość i naturalność i akurat cena tych lodów nigdy mnie nie przerażała.Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na odrobinę luksusu i wydać wiecej na ulubione lody.
Moje lody rumowe swoją kremową strukturą i smakiem do złudzenia przypominają moje ulubione Haagen Dazs.Co za smak!Rum nadał lodom niesamowitego smaku,a same rodzynki przesiąkneły nim doskonale.Mało tego nie posiadam maszyny do lodów i musiałam robić je ręcznie i widać można.Instruktarz poniżej.Ogromnie zachęcam!





Składniki:

6 żóltek
160g cukru
szczypta soli
300g śmietany kremówki
240g mleka
60ml ciemnego rumu
90g rodzynek


Rodzynki zalać rumem i zostawić na noc do wymoczenia.
Ubić jaja z cukrem na gęsty kogel mogel o jasnym kolorze.W oddzielnym garnku zagotować mleko.Zdjąć z ognia.Gorące mleko powoli wlewać do kogla mogla wciąż ubijając rózgą.Gdy składniki się połączą wlać miksturę spowrotem do garnka i podgrzewać na małym ogniu.Mieszać cały czas rózgą i podgrzewać tak długo aż masa osiągnie temperatuę 80 stopni celcjusza.Dla tych co nie mają termometra cukierniczego - masa musi lekko zgęstnieć i po wyjęciu z niej łyżki pokrywać całą powierzchnię łyżki.Po przejechaniu palcem po spodzie łyżki masa nie rozlewa się spowrotem.Trzeba uważać aby masa się nie ścieła.

Kiedy castard jest gotowy dobrze trzeba go schłodzić.W między czasie ubić kremówkę,ale nie zbyt mocno.Połączyć delikatnie castard z ubitą śmietana i dodać rum z odsączonych rodzynek.

Wylać masę do pojemnika,przykryć pokrywą i włożyć do zamrażarki.Co pół godziny wyciągać lody z zamrażarki i rózgą dokładnie ubijać-tak aby rozbić kryształki lodu,które zaczęły się formować. Można do tego użyć ręcznego blendera bądź też miksera.Czynność powtarzać przynajmniej  4 razy.Jak masa zacznie gęstnieć wrzucić odsączone rodzynki i wymieszać.

Lody najlepiej jeść nastepnego dnia.Po wyjęciu z zamrażalnika odczekać 10 minut,aby trochę zmiękły,gdyż po wyjęciu od razu z zamrażalnika są bardzo twarde.

Smacznego!!  

Friday, June 8, 2012

Ciasto na pizzę z przepisu Jamiego Oliviera

Jamie Olivier jest moim ulubionym autorem książek kulinarnych.Pierwszą moją książką jego autorstwa jaką kupiłam,a z  której korzystam do dzisiaj jest ''The naked chef''.Jamie na okładce jest jeszcze taki młodzieniaszek,z zalotnym usmieszkiem charakterystycznym dla ludzi w jego wieku-mógł mieć wtedy może jakieś dwadzieścia kilka lat.Lubię go bardzo za jego pasję i za sposób pisania i opisywania poszczególnych potraw.Nie ma u niego ściemniamia i ukrywania ważnych faktów.On prowadzi za rączkę,tak jakby nikt nigdy wcześniej nie gotował czy piekł.Trudne przepisy przedstawia w taki sposób,że nie sposób tego nie zrobić.Pewnie oglądaliście jego programy telewizyjne i widzieliscie jego błysk w oku.Ten człowiek nie mógł skończyć inaczej-robi to co kocha i do tego mu za to płacą-czyż nie piękne?? 
Wracając do książki Jamiego,wypróbowałam sporo przepisów z tej książki i do tej pory się nie zawiodłam.Przepis na ciasto na pizzę jest bardzo prosty i nie wymaga dużego wysiłku.Spróbujcie, zapraszam! 






Składniki na blachę o wymiarach 40cm x 30cm  :


10g drożdży instant
10g miodu
210 ml wody
330g mąki chlebowej lub mąki orkiszowej ( ja użyłam orkiszowej)
10g soli
ekstra mąka do podsypania na blacie do wałkowania


Rozpuścić drożdże,miód i połowę wody.Do dużej miski wsypać mąkę i zrobić na środku dołek.Wlać mieszankę wody,miodu i drożdży.Zarobić ręką ciasto aż składniki się dobrze połączą.Następnie dodać drugą połowę wody.Wyrabiać rękoma przez około 5 minut.Jeśli ręce się kleją posypać je mąką.Jeśli ciasto jest zbyt luźne,nie bać się dodać więcej mąki i odwrotnie gdy ciasto jest zbyt gęste dodać wody.
Można wyrabiać ciasto mikserem z końcówką z hakiem-ja ostatnio lubię sama wyrabiać-świetna zabawa.Przykryć gotowe ciasto folią przeźroczystą i zostawić do wyrośnięcia do podwojenia objętości.Można też zostawić na noc w lodówce.
Wyrośnięte ciasto rozwałkujemy na posypanej mąką stolnicy na prostokąt o bokach 40cmx30cm.
Piekarnik rozgrzewamy do 240 stopni celcjusza.Blaszę natłuszczamy oliwą.Wykładamy na blachę ciasto.Kładziemy ulubione dodatki (ja zrobiłam z sosem pomidorowym,cebulą,pieczarkami,szynką,mozzarellą i świeżą bazylią) i pieczemy 10 minut.

Smacznego!!



Sunday, June 3, 2012

Flapjack owsiany z bananami, orzechami, solonym karmelem i czekoladą

 
  
 
 
Miałam pisać o beztrosce dzieciństwa i bycia dzieckiem,ale nie będę pisać tym razem.Za to napiszę o spotkaniu integracyjnym w zaprzyjaźnionym przedszkolu,które miało miejsce w tą sobotę,czyli wczoraj.Było to plenerowe spotkanie w ogródku przedszkolnym,w zasadzie ostatnie spotkanie w tym roku szkolnym.Moje dzieci były przeszczęsliwe bedąc tam.Nie było huśtawki,zjeżdżalni czy innych zabawek, które by nie zostały wypróbowane.Mój starszy synuś musiał nawet wejść w każdy zakamarek,w każdą dziurę,wdrapać się na każdy płotek czy wejść w najciaśniejszą szczelinę.Zabawie nie było końca,wspólnie podjadaliśmy hot dogi z grilla i raczyliśmy się cudownym słońcem,niespotykanym w takim nateżeniu o tej porze roku w Islandii.Oluś oczywiście nie chciał wracać do domu i zrobił pożegnalny ''koncert''.Cieszę się ogromnie,że moglismy tam być.Dziekuję ekipie Razem Raźniej za wielkie serce,chęci i miłą atmosferę.Mam nadzieję,że wystarczy Wam siły aby organizować te spotkania w nadchodzącym roku szkolnym.Ja ze swojej strony chciałam też od siebie coś dać i podzielić się z innymi, dlatego przyniosłam flapjackie,pyszne owsiane ciasto z bananami,orzechami włoskimi i słonawym karmelem i czekoladą.Chyba wszystkim smakowało,bo szybko znikało z tacki:-)))))))
Zapraszam do wypróbowania!
 
 

Flapjack owsiany z bananami, orzechami, solonym karmelem

 i czekoladą

 
 
 
Składniki:

  • 1szklanka golden syrop lub miodu ( ja zrobiłam pół na pół)
  • 250g masła niesolonego
  • 1/2 szklanki cukru brązowego
  • 2/3 szklanki zmiksowanych na gładko bananów
  • 7 szklanek płatków  owsianych błyskawicznych
  • 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 100g orzechów włoskich posiekanych
  • 150g czekolady roztopionej w kapieli wodnej

Słonawy karmel:
  • 1/3 szklanki brązowego cukru
  • 1/2 szklanki śmietanki kremówki
  • 1/4 łyżeczki soli morskiej
  • 3 łyżki masła
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
 
 
 
 
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni celcjusza.Wyłożyć formę do pieczenia papierem do pieczenia.

W garnuszku rozpuścić masło,dodać,cukier, golden syrop i miód ciągle mieszając gotować na średnim ogniu przez około 5 minut.Dodać rozgniecione banany i gotować kolejne 2 minuty.Następnie zdjąć garnek z ognia, dodać płatki owsiane,orzechy,wanilię i dokładnie wymieszać.Wyłożyć ciasto na przygotowaną formę.Wygładzić łyżką.Piec około 20-25 minut do zezłocenia się.Wystudzić kompletnie.

Karmel: Do garnka wsypać cukier,śmietankę i sól.Mieszać cały czas aż cukier się rozpuści.Doprowadzić do wrzenia i gotować ciągle mieszając na dość dużym ogniu-5-7 minut.Masa musi zgęstnieć lekko.Zdjąć z ognia i dodać masło i wanilię.Wylać na upieczone i wystudzone ciasto i rozsmarować.Roztopioną czekoladą zrobić esy floresy na wierchu.Dobrze schłodzić.
Smacznego!!