A wracając do urodzin stworzyłam nowy torcik z tej okazji z blatami dacquoise i bezowym,z cytrynowym lemon curd,cytrynowo-maślanym kremem i karmelizowanymi orzeszkami laskowymi.Nie ukrywam,że jest to dość pracochłonny tort do zrobienia,ale jak zrobi się blaty jednego dnia a kremy drugiego to nie jest tak źle.Torcik niesamowicie orzeźwiająco-cytrynowy-moim zdaniem przepyszny!!
Spróbujcie sami!! Zapraszam!
Torcik dacquoise cytrynowy z bezą i karmelizowanymi orzechami laskowymi
Składniki na tort o średnicy 23cm:
Biszkopt dacquoise:
- 160g migdałów bez skórki
- 100g cukru pudru
- 30g mąki pszennej
- 6 białek z jaj (180g)
- 100g cukru
Blat bezowy:
- 3 białka z jaj
- 1/3 szklanki cukru
- 3/4 szklanki cukru pudru
Lemon curd:
- 3/4 szklanki soku z cytryny
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- otarta skórka z 2 cytryn
- 6 jaj
- 175 g masła pokrojonego w kostkę
Italian Meringue:
- 2 białka z jaj
- 2/3 szklanki cukru
Krem cytrynowo-maślany:
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 łyżeczki wanilii
- 3/4 szklanki cukru
- 8 żółtek
- 500g masła pokrojonego w kostkę
- Italian Meringue
- 1/2 szklanki lemon curd
- otarta skórka z 2 cytryn
- 1/4 szklanki soku z cytryny
Karmelizowane orzechy laskowe:
- 100g orzechów laskowych
- 1/2 szklanki cukry
- 2 łyżki wody
Biszkopt dacquoise.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni celcjusza.Przygotować najlepiej dwie jednorazowe aluminiowe foremki lub dwie tortownice o średnicy 23 cm.Natłuścić.W malakserze rozdrobnić migdały i cukier puder aż do uzyskania miałkiej sktuktury ( jak macie już zmielone migdały wystarczy je wymieszać z cukrem pudrem).Ubijać białka do powstania piany i stpniowo,ciągle ubijając dodawać cukier.Ubić na sztywną pianę.Do ubitej piany z cukrem dodać zmielone migdały z cukrem pudrem i plastikową szpatułką delikatnie wymieszać.Podzielić ciasto na 2 części i piec do zezłocenia 12-15 minut.Wyjąć i dokładnie wystudzić.
Blat bezowy:
Skręcić temperaturę piekarnika do 150 stopni celcjusza.Na blasze rozłożyć papier do pieczenia i ołówkiem odrysować koło o średnicy 23cm.
Ubić białka do powstania pierwszej piany (2 min) i stopniowo dodawać cukier ciągle ubijając pianę aż uzyska się sztywną bezową pianę.Następnie wsypać cukier puder i wymieszać delikatnie plastikową szpatułką.Wyłożyć powstałą sztywną pianę na odrysowany papier i piec w piekarniku około 55 minut.Wyjąć z piekarnika i kompletnie ostudzić.
Lemon curd:
Pierwsze 4 składniki wrzucić do metalowej miski.Postawić miskę nad lekko gotującym się garnkiem z wodą i ruzgą metalową ubijać masę aż zgęstnieje=około 4 minuty.Jeśli macie termometr cukierniczy to temperatura powinna dojść do 90 stopni celcjusza.
Zdjąć miskę z nad gotującej się wody i wrzucić masło.Szybko ubijać rózgą aż składniki dobrze sie połączą.Odmierzyć 1/2 szklanki lemon curd i zostawić do kremu maślanego.Ostudzić i dobrze schłodzić w lodówce.
Italian Meringue:
Miksować białka około 2 minuty aż zrobi się pianka.Dodać 3 łyżki cukru i nadal miksować.W międzyczasie do garnka wsypać resztę cukru i 3 łyżki wody.Podgrzewać na małym ogniu aż cukier się rozpuści i przekształci się w lekko gęsty biały syrop.Jeśli macie termometr cukierniczy to temperatura powinna dojść do tak zwanej soft-ball- 115 stopni celcjusza.
Gorący syrop dodawać do zmiksowanej piany z cukrem i ubić do momentu aż meringue będzie ostudzone-około 4 minut.
Maślano-cytrynowy krem:
W garnuszku zagotować mleko,wanilię i 6 łyżek cukru.W międzyczasie ubić żółtka z resztą cukru.Dodawać powoli gorącą mleczną miksturę do żółtek wciąż miksując aż składniki sie dobrze połączą.Wlać wszystko spowrotem do garnuszka i podgrzewać na małym ogniu wciąż mieszając aż masa zacznie robić sie gęsta i osiągnie temperaturę 65 stopni celcjusza,zanurzając łyżkę w masie,masa całkowicie pokryje tył łyżki gęstawą wartwą.Podgrzewanie powinno zająć jakieś 3-4 minuty.Przecedzić gotową masę przez sito do wiekszej miski.Wciąż ubijając dodawać stopniowo pokrojone w kostkę masło aż powstanie gładki krem-około 6 minut.Dodać Italian meringue i dokładnie zmiksować.Uwaga!! Masa może się zwarzyć-mi się tak przydarzyło.Nie ma co się załamywać,bo masę można odzyskać.Cząsteczki tłuszczu rozbiły sie w małe grudki,które łatwo można rozbic.Nad dużym garem z gorącą wodą postawić miskę z kremem i mikserem ubijać aż masa ponownie stanie się gładka.
Do kremu maślanego dodać 1/2 szklanki lemon curd i skórkę z cytryny.Wymieszać delikatnie szpatułką.Przykryć masę folią plastikową i przechowywać w lodówce.
Karmelizowane orzechy:
Rozgrzać piekarnik do 190 stopni celcjusza.Wyłożyć orzechy na blachę i piec w piekarniku około 5 minut.Nastepnie przełożyc orzechy w lnianą ściereczkę i rolować orzechy w ścierce aż odejdzie cała skórka.
Cukier z wodą podgrzewać w garnuszku aż zrobi się karmel w kolorze bursztynu.Zdjąć karmel z ognia i szybko wmieszać orzechy.Następnie orzechy w karmelu wylać na papier do pieczenia lekko natłuszczony.Zostawić do całkowitego ostygnięcia.Zastudzoną twardą masę posiekać nożem.
Złożenie tortu:
Zostawić 2 i 1/2 szkalnki kremu maślanego do pokrycia tortu.Jeden blat dacquiuse posmarować połową pozostałego kremu maślanego.Na krem rozsmarować połowę z zostawionego lemon curd.Przykryć blatem bezowym i powtórzyć czynność smarowania kremami.Przykryć drugim blat dacquiuse.Rozsmarować dokładnie tort na wierzchu i po bokach zostawionym kremem i posypać wierzch posiekanymi orzechami w karmelu.
Smacznego!!
Hmm, hmm, hmm, ale pyszności;)
ReplyDeleteWygląda imponująco :)
ReplyDeletePyszny torcik, uwielbiam takie smaki !
ReplyDelete