Nie mogę zrozumieć dlaczego przyjęło się,że teściowe to takie straszne stwory.Opowieści krążą przeróżne.Myślę,że zawsze trzeba znaleźć złoty środek w każdej sytuacji i starać się zrozumieć drugiego człowieka.Biorąc pod uwagę wszystkie ciekawe i mniej ciekawe historie zrozumiałam,że chyba jestem szczęściarą.Moja teściowa jest wspaniałą osobą,zawsze otwartą,chetną do pomocy,tolerancyjną i wyrozumiałą.Teraz pomyslicie,że chcę się podlizać,ale tak nie jest.Ona na prawdę jest w porządku.
Pamiętam jak pierwszy raz zjawiłam się pod jej dachem.Po sutym obiedzie na stole pojawiła się kruszonka ze śliwkami.Poległam od razu, tak mi to ciasto smakowało i zostało tak do dzisiaj.Za każdym razem kiedy przyjeżdzamy właśnie tym ciastem nas wita.Uczta dla ciała,pychotka.Nawet gdy jestem na diecie nie mogę się powstrzymać i zajadam to ciacho.Spróbujcie sami,a nie będziecie żałować!!
Składniki:
250g masła
3 szklanki mąki
1 jajo
2 żółtka
2 szklanki cukru
2 łyżeczki czubate proszku do pieczenia
olejek śmietankowy do smaku
owoce (mogą być wiśnie wydrylowane,śliwki,truskawki itp.)
lukier do polania na wierzch
Masło,jajko,żółtka,mąkę,cukier i proszek do pieczenia włóżyć do jednej miski.Palcami wyrabiać ciasto w taki sposób aby zrobiła się kruszonka.Robimy to szybko,gdyż długie wyrabianie ciasto powoduje,że ciasto będzie twarde.Jak ciasto jest zbyt klejące dodajemy wiecej mąki.Uwaga! Nie dodawać zbyt dużo,gdyż ciasto po upieczeniu będzie twarde.Na koniec dodajemy olejek i delikatnie mieszamy.Odkładamy na bok nie całą połowę ciasta do posypania na owoce.
Dużą blachę prostokątną wykładamy papierem do pieczenia.Resztę ciasta-kruszonki niedbale rozrzucamy na blasze,tak aby kruszonka zakryła dno.Jednak dno nie musi być dokładnie zakryte wszędzie.Jak bedą szpary nic się nie dzieje.Na rozrzuconej kruszonce układamy śliwki jedną obok drugiej skórką do dołu.
Do odłożonej kruszonki dodajemy trochę wiecej mąki,aby była bardziej zwarta i w rezultacie bardziej chrupiąca.Moja teściowa dodaje jeszcze masło,ale ja tego nie zrobiłam i wyszło super.
Gotową kruszonką posypujemy owoce.
Ciasto wkładamy do zimnego piekarnika,ustawiamy temperaturę na 180 stopni celcjusza.piec\zemy 1 godzinę.
Po upieczeniu lukrujemy ciasto lukrem zrobionym z pół szklanki cukru pudru,1 łyżki wrzącej wody i kilku kropli ekstraktu z wanilii.
Kroić dobrze ostudzone ciasto.
Smacznego!!
Lubię takie kruchutkie ciasta:D ale szczerze mówiąc nigdy nie robiłam ze śliwkami:)
ReplyDeleteCudowne, jakbym miała w domu śliwki, na kolacje miałabym już to ciasto:) Zapisuję.
ReplyDeleteKuro Domowa,nie bedziesz zalowac!! To ciasto jest przepyszne! Biegnij po sliwki a tymczasem pozdrawiam!
ReplyDeletejakie wymiary ma blacha?
ReplyDeleteMoja blacha ma 33cm x22cm.Pozdrawiam serdecznie.Udanych wypieków!
Deleterewelacja, jest moc! niestety nie mogę dołączyć zdęcia;( bynajmniej wyszło wyśmienite ciacho;)
Delete